W artykule tym pokażę Państwu proces doskonalenia i wzmacniania swego ciała na przykładzie stania na głowie.

 

Wiele osób prosi mnie bym pokazał proces dojścia do sukcesu, a nie wynik końcowy. Odpowiadając na te prośby w dzisiejszym artykule opiszę właśnie proces przejścia ze stania na głowie do stania na rękach.

Jak Państwo wiedzą z poprzedniego artykułu stanie na głowie nie sprawia mi trudności. Postanowiłem więc pójść dalej i nauczyć się przejścia ze stania na głowie do stania na rękach. Lecz moje ciało jest zbyt słabe aby to przejście wykonać. Dodatkowo brak asekuracji sprawia duże ryzyko uszkodzenia sobie kręgosłupa szyjnego. Więc aby osiągnąć swój cel - proces przejścia ze stania na głowie podzieliłem sobie na kilka etapów.

Pierwszy etap to wykonanie stania na głowie z ułożeniem głowy powyżej podłogi, które jest dla mnie wykonalne. Na chwilę obecną ułożyłem głowę na materacach o łącznej grubości 25 cm. Z tej pozycji jestem w stanie bezpiecznie wyprostować ramiona. Jak zobaczą państwo na filmie - pomimo wyprostowania ramion - nie potrafię jeszcze utrzymać równowagi w staniu na rękach.

Więc następny etap to będzie utrzymanie równowagi w staniu na rękach przez kilka sekund.

Kolejny etap do usunięcie jednego materaca. Materac ma grubość 5 cm, więc będzie to ułożenie głowy na wysokości 20 cm, wybicie się i utrzymanie równowagi w staniu na rękach przez kilka sekund.

Następny etap to usunięcie kolejnego materaca, czyli ułożenie głowy na wysokości 15 cm.

Kolejne etapy to ułożenie głowy na wysokości 10 cm, a potem 5 cm.

Ostatnim etapem będzie ułożenie głowy na podłodze.

Jak Państwo widzą cały proces stopniowania trudności jest niezwykle prosty teoretycznie. Teraz tę teorię będę przekładał na praktykę. Nie wiem ile czasu zajmie mi nauczenie się przejścia ze stania na głowie do stania na rękach z głową ułożoną na podłodze. W każdym razie dzisiejszy dzień możemy przyjąć za dzień startowy nauki. O postępach będę Państwa informował, więc będą Państwo na bieżąco wiedzieli ile mniej więcej czasu zajmuje mi przejście z jednego etapu do drugiego.

W podobny sposób uczę się innych ćwiczeń. Każde trudniejsze ćwiczenia zajmuje mi od kilku miesięcy do nawet kilkudziesięciu lat nauki.

Wiele osób zadaje mi pytanie po co to robię? Czy aż tak bardzo pragnę podziwu i uznania? Dla mnie akurat podziw i uznanie nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, że ćwicząc regularnie odzyskałem swoje zdrowie i sprawność. Teraz chcę się po prostu cieszyć życiem, zdrowiem i sprawnością do co najmniej 100 lat życia. I dlatego ćwiczę. Ćwiczenia dla mnie są na chwilę obecną najlepszym lekarstwem na wszystkie choroby. Do lekarza od ostatnich co najmniej 5 lat chodzę jedynie po to, aby otrzymać zaświadczenie, że jestem zdrowy i mogę uczestniczyć w różnego rodzaju studiach lub kursach. Nie choruję. Mogę w tej chwili realizować swoje wszelkie marzenia z lat młodzieńczych, gdyż mam po temu odpowiednie zdrowie i kondycję. No i co najciekawsze - to z roku na rok jestem silniejszy i sprawniejszy.

Dla osób, które chciałyby obejrzeć na filmie jak ćwiczę to przejście, to zapraszam. Film jest krótki, a link do niego jest tutaj

https://www.youtube.com/watch?v=MiVdzishBcQ

 

https://www.youtube.com/watch?v=MiVdzishBcQ

Życzę Państwu dużo zdrowia i radości życia i zapraszam do komentarzy.

 

Pasjonat Ruchu

Janusz Danielczyk - mgr fizjoterapii

http://www.pasjonatruchu.pl/

Prywatny Gabinet Fizjoterapii